Cynthia przejęła po mamie dobre wzory. To
oczywiste, wystarczy spojrzeć na twarzyczki jej dzieci. Jakże inaczej wyglądały ich młode lata! Kochał mamę, doceniał, co dla nich zrobiła, jednak zawsze, i jako dziecko, i później, gdy już dorastał, czegoś mu brakowało... Miał poczucie, że coś z nim jest nie tak. Że to jego wina, że nie dostaje tego, czego tak bardzo pragnie. To było traumatyczne doświadczenie. Uzmysłowiło mu, kim jest. I kim nie jest. Wpłynęło na jego życiowe decyzje... - Wujek, łap! Jeremiah rzucił piłkę. Przeleciała wysoko Zatrudnienie cudzoziemca na oświadczenie - obowiązki nad głową Piercea i upadła kilka metrów za nim. - No co ty zrobiłeś! - z wyrzutem zawołał Benjamin. -Już nie będziemy mieć piłki, nie wyciągniemy jej, - Nie martw się - pocieszył go Pierce. - Wyłowię ją. Niedzielski powiedział o zmianach w obostrzeniach - Ale... ale tam jest bardzo głęboko. Uśmiechnął się do malca, dodając mu otuchy. - Jak nauczysz się pływać, będziesz mógł wchodzić na głęboką wodę. Nawet gdyby sięgała ci nad głowę. I wcale nie będziesz się bać. Popłynął, złapał piłkę i zamierzył się, by rzucić ją Benjaminowi. I nagle ujrzał schodzącą nad brzeg Amy. Znieruchomiał. Co jest w tej dziewczynie, że tak na niego działa? Za każdym razem, gdy jest przy nim. - Wujku, rzuć do Amy! Pomysł Jeremiaha przypadł mu do gustu. Uśmiechnął się szeroko i zamachnął. -Łap! Na twarzy dziewczyny odmalowało się zaskoczenie. Chwyciła piłkę, a strugi wody chlapnęły na jej ramiona. Dopiero teraz spostrzegła, że gąbkowa piłka była nasiąknięta wodą. Jej oczy błysnęły. - Och ty! easyfinance offer smart i need 1000 dollars now trusted real lenders online privacy secured for new clients W pierwszym momencie myślał, że jest zła, ale uśmiech już rozjaśnił jej twarz. Zrzuciła tenisówki. - Zaraz cię dopadnę! - zawołała, wchodząc po kolana do wody. Zanurzyła piłkę, by dobrze namokła, po czym rzuciła ją, celując prosto w głowę Piercea. Uchylił się zręcznie, ale woda i tak go ochlapała. Chłopcy wybuchnęli śmiechem. - Ale ci dołożyła, wujku! Aż się wkurzyłeś!